Dzisiejszej niedzieli w naszej parafii miało miejsce niemałe zamieszanie. Ksiądz Proboszcz tydzień wcześniej zapowiedział, iż spodziewa się Biskupa Mikołaja, który wzorem lat ubiegłych obdarzy grzeczne dzieci słodkimi prezentami. Msza Święta o godz. 11.00 zgromadziła całe zastępy młodych pociech :). Ksiądz Proboszcz podczas kazania przypomniał zgromadzonym, iż rozpoczynający się Adwent jest czasem oczekiwania i przygotowania swojego serca na przyjście Chrystusa na świat. Jakże wielkie musiało być zdziwienie, kiedy to Msza Święta dobiegła końca, a Mikołaja ani widu, ani słychu. Jednakże Święty Biskup się zreflektował i w cudowny sposób przemówił do dzieci (w końcu Świętych obcowanie zobowiązuje :D!).
Na początku oberwało się dla Księdza Proboszcza, który pomimo zaproszenia nie czekał na Świętego Mikołaja. Oj nieładnie Księże Proboszczu:). Następnie Święty Biskup usprawiedliwił swoją nieobecność i uwrażliwił dzieci na czas Adwentu, który powinien być wypełniony Miłością, na wzór Pana Jezusa, który z miłości do ludzi przyszedł na świat. Święty przypomniał również o tym, iż czeka na listy od grzecznych dzieci.
Oprócz tego poprosił, aby parafianie otworzyli serca na potrzeby innych ludzi, bardziej potrzebujących, dzieląc się artykułami pierwszej potrzeby, dzięki którym w każdym domu Święta będą czasem radości i dostatku. Kończąc już wyraził potrzebę zrobienia ozdób choinkowych i zobowiązał Księdza Proboszcza do tego, aby jedna choinka została przyozdobiona tylko i wyłącznie ozdobami wykonanymi własnoręcznie przez dzieci naszej parafii.
Po wyjściu z kościoła dzieci (w sumie także dorośli) zobaczyli posłańców Świętego Mikołaja, którzy dziwnym, ośnieżonym, rogatym pojazdem przywieźli paczki. Radości nie było końca, a po odśpiewaniu kolędy (na prośbę wysłanników) każde, grzeczne dziecko otrzymało coś w podarku. Co takiego? A to niech już pozostanie słodką tajemnicą :). Na koniec pamiątkowe zdjęcie i do domków, bo zimno :).