W poniedziałek 2 października 18 dzieci z Naszej Świetlicy 'Pod aureolą św. Józefa' udało się w malowniczą podróż. Celem wyprawy było 'zrabowanie' malinowego chruśniaku, integracja, oraz chęć uchwycenia klimatu naszej złotej jesieni. Na celownik obrana została 'Gospoda w chlewie' położona w miejscowości Kundzicze, obok Krynek. Najpierw maliny; co do koszyka, co do kieszeni, co do buzi. Cześć z dzieci poczuła w sobie zew wojownika, traktując maliny jako owoce w walce o życie. Nie zabrakło czerwonych rąk, rumianych (od malin :)) twarzy i poplamionych ciuchów. Ale kto na to patrzy w tak podniosłej chwili :)? Następnie szybka zmiana otoczenia i kolejna batalia, tym razem z burczącym brzuszkiem. I tym razem dzieci stanęły na wysokości zadania piekąc kiełbaski, chleb i zjadając wszystko ze smakiem ;). W międzyczasie gry, zabawy, dzikie harce. Nie było na co narzekać. O 19 powrót pod plebanię. Wszystko co dobre, szybko się kończy… Ale My nie kończymy, dopiero się rozkręcamy :).

Serdeczne podziękowania kierujemy w stronę Pana Wiesława z Kundzicz, który z dobroci serca postanowił przyjąć naszą grupkę na swoje włości i całkowicie bezinteresownie podzielić się tym co tylko miał (i nie chodzi tu tylko o wielkie serce, gdyż słodkości nie zabrakło :)). Wyrazy wdzięczności należą się również Pani Agnieszce i ks. Mateuszowi za organizację, poświęcony czas i dar samego siebie, gdyż nic nie cieszy nas tak prawdziwie jak drugi człowiek :). Bogu dzięki :)!